Przejdź do głównej zawartości

łódzkie murale - przegląd subiektywny

Pozdrowienia z Łodzi! jednego z moich ulubionych polskich miast.
A jednym z ulubionych aspektów Łodzi są jej  murale. Niektóre z nich nawiązują do miejsca, w którym powstały, jak na przykład graficznie czyni to mural "Łódź" (Piotrkowska 152; Design Futura, 2001)

Zaś mural przy ul. Rewolucji 1905 mówi o historii i miasta i o rewolucji robotniczej właśnie. (Takie Pany, 2015). 

Łódzkie murale upamiętniają też mieszkańców miasta. Mural z 2018 przy ul. Targowej 39 upamiętnia Janusza Głowackiego, który w latach 70. pracował  w Muzeum Sztuki w Łodzi. Mural został zaprojektowany przez grafika Andrzeja Pągowskiego.
Innym sławnym mieszkańcem Łodzi był Artur Rubinstein - jego twarz cieszy przechodniów na ścianie kamienicy na zbiegu Sienkiewicza i Traugutta. Autorem tego muralu jest Brazylijczyk Eduardo Kobra (2014).

A niektóre dzieła to po prostu sztuka dla sztuki... Przechodzimy teraz do moich osobistych faworytów. 
Mój ulubiony to "Enjoy the silence" (Etam Crew & Robert Proch, ul. Sienkiewicza 81). Mural jest monumentalny i przepiękny, ale ma słabe możliwości ekspozycyjne. Niby przed nim rozciąga się parking i prawie nic nie zasłania całości, ale brakuje trochę możliwości, by ogarnąć całość en face, zamiast pod kątem i z perspektywy żaby. 
Odczytuję ten obraz bardzo osobiście: ta potrzeba spokoju i trwanie w nim - mimo wszystko, mimo ujadających bestii wpadających ci d domu... moja interpretacja z każdym dniem nabiera aktualności.

Etam Crew odpowiedzialny jest za jeszcze kilka bajkowych realizacji w Łodzi. Jedna z nich znajduje się na ulicy Nawrot 81 ("Traphouse", 2012).

W podobnym klimacie i w żywych kolorach utrzymana jest "Primavera" przy ul. Uniwersyteckiej 12, wykonana przez Sainera z Etam Crew:
Niedaleko znajdował się "Baloon" (Uniwersytecka 3, Etam Crew, 2011). Spieszmy się fotografować murale, tak szybko znikają ...
 
Kolejny faworyt z tej samej, nomen omen, stajni to "Bum!"  (Etam Crew & Sat One, 2011, ul. Kościuszki 27).

 Wyliczając moich faworytów dość wysoko plasują się dwie prace, które balansują na granicy mojego rozumienia muralu jako pracy malarskiej w przestrzeni miejskiej. Przedstawiam obraz wykuty w ścianie (twórca: Vhils, ul. Kopernika 28J, 2014).

Kolejnym nietypowym technicznie dziełem jest "Jerzyk/ Apus Apus" (Kilińskiego 127, 2015). Autor Bordallo II wykorzystał tu materiały recyklingowe: opony, drewno, plastik. To sprawia, że praca jest trójwymiarowa.
Ale przecież nazwa "mural" mówi o umiejscowieniu pracy, a nie technice, zatem powyższe dzieła jak najbardziej spełniają definicję.

Mój przegląd wraca do technik malarskich.
"Still alive", al. Politechniki 16, autor: Aryz, 2015.
Ten sam autor we współpracy z Oz Gemos stworzyli tę pracę bez tytułu (Roosvelta 5, 2012) - na moim zdjęciu uchwyconą połowicznie:
 A na
ul. Nowomiejska 5 "łasice kradną jajka" (Roa, 2013)

 "Po rozmowie", autor: Morik, ul.Więckowskiego 9, 2014.

"Święty wojownik"/"Holy Warrior", Inti, ul. 28 Pułku Strzelców Kaniowskich 48, 2012.

"Sentir", Alexis Diaz, 2015, ul. Kilińskiego 26 – skrzyżowanie z ul. Rewolucji 1905 roku:

To byli moi faworyci -  niczego nie ujmując pracom, które przedstawię poniżej! Dalszy przegląd przebuegnie bez żadnego klucza.

 Miaauuu... autor: RASPAZJAN, ul. Sienkiewicza 39, 2015


A tuż obok na ul. Tuwima 16, praca Mariusza „M-CITY” Warasa (2013)

Ul. Narutowicza 25, autor: Nunca, 2014.

"Vicious Delicious", ul. Pomorska 28, autor: Kenor, 2011. 


Kolejna praca tego samego autora, już bez tytułu. Al. Kościuszki 32, 2011.
Powyższe zdjęcia dzieli 7 lat: 2020 i 2013.

"Ptak" z ulicy Próchnika został zamalowany w 2017 (autor: Remed, rok powstania: 2011).

"Detronizacja", Chazme & Sepe, 2011 ul. Próchnika 9.

Niebieskie ptaki... to ponoć mural dominikański, przedstawiający wizję św. Dominika, mówi o wznoszeniu się ku górze. Ul. Zielona 15, autor: Vera Icon
Oblicze piękna" to kolejna praca o wydźwięku religijnym, choć równie subtelnym. (ul. Wschodnia 70, autor: Paulina Nawrot, 2018).

,,State of mind" to praca Bartka Bojarczuka. Powstała we współpracy z Ceramiką Paradyż, Łódź Design Festival i Łódzkim Centrum Wydarzeń. Jest to przestrzenna mozaika wykonana z 900 precyzyjnie dociętych elementów ceramicznych (ul. Zachodnia 93, 2018).

Poniższy mural powstał w 2009 i był jednym z pierwszych murali w ramach działalności Urban Forms (ul. Zachodnia 52, Gregor i Tyber).

Do kolejnych prac nie mam (jeszcze) opisów. Moje zbiory pochodzą z wielu wycieczek do Łodzi na przestrzeni kilku lat. Pamięć nie zawsze sięga po okoliczności takie jak adres lub inne szczegóły... Będę uzupełniać :)



 

Oprócz wielkoformatowych dzieł malarskich, cieszą mnie także szablony. Technika pozornie prosta, chyba dość łatwa w reprodukcji, o posmaku partyzantki...




Varia...

To oczywiście niepełna galeria. Niektórzy autorzy, którzy pojawili się w moim przeglądzie zrealizowali w Łodzi także inne prace. Szukając informacji do tej galerii jednocześnie robiłam notatki na przyszłe wypady do Łodzi ^_^

Łódzkie murale powstają m.in. dzięki Fundacji Urban Forms, która współpracuje z miastem, organizuje festiwal Urban Forms, zaprasza artystów z kraju i ze świata...

Świetnym pomysłem na zwiedzanie Łodzi jest szlak murali - lub wplatanie jego elementów w większy plan (jak ja robię). Tutaj można pobrać mapkę i z jej pomocą przemierzać miasto. Pierwsza mapa, z której korzystałam lata temu i której wydruk zachowałam jest tak bardzo skromniejsza niż aktualna! 

Osobiście wolę wydruk, acz można też spacerować z interaktywną mapą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cerkiew w Stanisławowie

  Ewenement na skalę Mazowsza - cerkiew wiejska w Stanisławowie. Rzuca się w oczy szczególnie od 2014, kiedy jej dach został pozłocony. Historia Cerkwi związana jest z pobliską Twierdzą Modlin. Twierdza była carskim obiektem militarnym, a otoczona była przez ludność potencjalnie wrogo nastawioną. Zatem od lat 40. XIX wieku wokół Twierdzy władze zaczęły sprowadzać osadników z rubieży Rosji (tereny dzisiejszej Łotwy), by w ten sposób wzmacniać wokół fortecy „żywioł rosyjski”. Osadnicy formalnie należeli do parafii św. Jerzego w Twierdzy (od lat 30. Modlin przemianowany był na „Nowogieorgijewsk”, stąd Jerzy jako patron), jednak by ułatwić im życie założono osobną świątynię, która znalazła się w sąsiedztwie ich domów. Świątynię wybudowano w latach 1844-46 według planu Jana Jakuba Gaya (ten sam architekt, który zaprojektował modliński  Spichlerz ), a konsekracji dokonano w 1846. Cerkiew została oddana pod opiekę św. Aleksandry Męczennicy (stąd też ówczesna nazwa osady: Kolonia A...

kościół pod wezwaniem św. Anny w Pomiechowie

Tak to już jest, że kiedy coś znajduje się blisko przez całe twoje życie, to bierzesz to za pewnik i rzecz ta staje się przezroczysta. Tak zapewne było z kościołem parafialnym w Pomiechowie, który zawsze był częścią otaczającego mnie krajobrazu i przez wiele lat towarzyszył mi w życiu.  W ostatni weekend Urząd Gminy oraz stowarzyszenie Twórcza Dolina zorganizowały oprowadzanie po kościele: można było poznać historię obiektu i usłyszeć komentarz architektoniczno-artystyczny z ust pani Ewy Korpysz (dr historii sztuki i kustoszki Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Co do historii obiektu, dość szczegółowo przybliża ją strona HistoriaPomiechowka.pl (prowadzona przez Twórczą Dolinę). Zatem poniżej dzielę się moimi zdjęciami, z co najwyżej krótkim komentarzem. Obecna forma kościoła to efekt powojennej odbudowy, ale w jej kształcie pobrzmiewają echa dawnych wieków, jak na przykład barokowy kształt bocznej kaplicy, czy też ujmujące kościół przypory, które są elementem archi...

Kikoły - cmentarz

Przy trasie z Modlina do Serocka w Kikołach po prawej mijamy krzyż. Można by pomyśleć, że krzyż przydrożny jak każdy inny...  ...tymczasem stanowi on najstarszą materialną pamiątkę przeszłości w Kikołach. Tuż obok krzyża znajduje się też cmentarzyk, a właściwie pozostałości po nim.  Jest to niemiecki cmentarz wojskowy z 1915. To tędy wzdłuż Narwi przechodziło natarcie niemieckie na Twierdzę Modlin. Armia musiała najpierw przeforsować pierwszą linię fortyfikacji w Pomiechówku (Czarnowie). Tu padali niemieccy żołnierze i tu zostali pochowani. Do dziś ostały się trzy nagrobki, kamienny pomnik i słupki z bramy wejściowej. Żadnych tablic nagrobnych ani napisów - na pewno kiedyś były, ale "znikły"... Widoczne są ślady po nich. Obecnie tylko współczesna tablica informacyjna opisuje to miejsce. Jesteśmy po numerem 11: